Rozdział 3
nie ten epizod jest zupełnie inny..
Dziś jest niedziela. Leo zaprosił mnie do kina, poprosiłam go tylko, żeby to nie wygadało jak randka, bo nie jestem na nie zwyczajnie gotowa...
-Kiiyuko co robisz?- zapytała się mnie mama.
-Robię wianek bo dostałam róże od Leonidasa! Jedna jest nawet koloru mich włosów...
Mama pomogła mi dokończyć wianek, wyglądał wspaniale. Póżniej patrzyłam co robi mój tata, najbardziej intrygowały mnie kocie uszy. Sama je miałam ale nie wolno mi było ich pokazywać, dopóki nie pokonamy Władczyni ciem..
Było popołudnie poszłam się przygotować, pomalowałam paznokcie na biało, przypięłam sobie kokardę na koniec warkocza.
Ubrałam Bluzkę z białym kotkiem i różowym tłem, był to Ala T-shirt miał na ramionach dziurę, co dodawało mu więcej uroku.Wzięłam ze sobą moją ulubioną puchatą torebkę, i do niej schowałam Kikki. Zbiegłam na dół, w aucie czekała mama, żeby mnie zawieźć. Poszłam z Leo do kina, tak jak się umawialiśmy, wybrał film silence-fiction, jak dla mnie to nawet spoko. Pochwalił mój strój i wianek. Od razu widziałam jak się stresuje mimo to, że nie jest na randce, widać bardzo mnie lubi. Kupił mi popcorn i weszliśmy na salę kinową.Po powrocie z kina zjadłam obiad i poszłam spać..
To był PIERWSZY kiedy Władczyni Ciem nie zatakowała!.
******************
Szybko się ubrałam i poszłam do szkoły. Odrazu jak przyszłam w sali było dwóch nowych uczniów. Pani powiedziała nam, że nazywają się Parrish i Luna i, że bedą chodzić do naszej klasy...
Pomyślałam, że może być im ciężko znaleźć nowych znajomych, więc podeszłam do nich razem z Leo.
-Cześć jestem Kiiyuko a to jest Leoniodas, witajcie w naszej szkole.
Dziewczyna o imieniu Luna uśmiechnęła się i podała mi rękę, natomiast Parrish trochę się zastanawiał ale postanowił, że też się przywita. Oprowadziliśmy ich po szkole, tak by nie zabłądzili.
-Dzięki że nas oprowadziliście -powiedziała Luna i szturnchneła Parrisha.
-Tak.. dzięki-powiedział.
-Możemy zostać Przyjaciółmi... jak chcecie?-Powiedział Leo
-Było by super.
Luna złapała Parrish za ramie i poszła z nim na stołówkę.
Wydaje mi się, że znają się od dawna. Bardzo fajnie jest tak poznać kilka nowych osób.
Była przerwa, postanowiłam, że przedstawię Lunie i Parrishowi Charlotte.
-Charlotte to Parrish i Luna, Luna, Parrish to Charlotte -powiedziałam
Parrish wygląda na nieśmiałego chłopaka, ale za to wszystko nadrabia Luna, jest pełna energii.
Może zaprosimy ich z Leo do sklepu rodziców?
Tymczasem:
-Droga Lydiano, pani obrazy są piękne ale jednak nie może pani dalej malować dla naszej firmy, musimy Panią zwolnić.
-Co?! Ale jak to?!
-Brakuje nam funduszy na wynagradzanie pani pracy.
-Tak rozumiem.
Wybiegła z sali cała zapłakana, zdążyła jednak zabrać swoje rzeczy.
-Nieuznawani artyści szybko się pogrążają.
-Leć do niej moja mała Akumo i zawładnij nią.
-Witaj Mroczna Artystko, ja nazywam się Władczyni Ciem, pomogę ci pokazać światu twoją wizję, ty w zamian musisz przynieść mi miracula znanej czwórki.
-Niech świat zapozna się z nową paletą barw!
![]() |
| Mroczna Artystka |
Po szkole Leo odprowadził mnie do domu.
-Do jutra. Pa!
-Pa! -powiedział Leo.
Jak tylko wróciłam Mama mnie zawołała, bo właśnie oglądali wiadomości, wskazała kolejnego super złoczyńce.
-Dzięki mamo!-powiedziałam i pobiegłam się przemienić
-Kikki wysuwaj Pazury!
Tym czasem:
-A liczyłem na spokojny poniedziałek - stęknął Leo.
-Lio Wyszczerz kły!
Udało mi się namierzyć Artystkę, po chwili dołączył do mnie Szary wilk, a tuż za nim Mim i Bunny
-Pardonn - odpowiedział mi mim.
-Cześć Mim-Powiedziałam ciepłym głosem.
-Czemu Cię nie było na dwóch ostatnich misjach?- powiedział szary.
-No wiecie... takie tam... prywatne sprawy... przeprowadzka i tak dalej...
Widać było,że niechcę o ty mówić, postanowiliśmy go nie męczyć i zabraliśmy się za artystkę.
Wtedy sobie przypomniałam, że Parrish z mojej szkoły właśnie się przeprowadził i jego bluza ma taki sam kolor ja kostium Mima. Ale nie było czasu na to, żeby się zastanawiać, trzeba było w końcu złapać akumę! Postaraliśmy otoczyć artystkę tak, aby akuma nam nie uciekła.
-Pewnie akuma jest w pędzlu!-Powiedziałam.
-Tylko gdzie on może być?-Powiedział Szary
-Tu!-Bunny wskazała na pędzel w dłoni Artystki.
Niestety najwyraźniej to jest jej ulubiony pędzel, bo to nim sieje spustoszenie w naszym mieście. Poprosiłam mima, żeby odwrócił jej uwagę Nibyliną a ja, szary i Bunny dostaniemy się do akumy. Mój plan się udał, Mroczna artystka chcąc użyć pędzla, wzięła zamach a Bunny swoim yo-yo złapała go i złamała. Tym sposobem akuma wyleciała a miasto było już bezpieczne. Niewiem, co by było gdyby dzisiaj nie zjawili się Bunny i Mim.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Spodobał się rozdział? Daj Łapke
i suba! By być bierząco na naszym
blogu ;* ~ ♥

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz